Jesz mało i nie chudniesz – jak to możliwe? Odpowiada dietetyczka

Dlaczego nie chudniesz, mimo restrykcji, które sam/a sobie nakładasz? Na to pytanie odpowiedziała w swoim poście na Instagramie dietetyczka Zofia Pomes.
Co jest przyczyną tego, że mało jesz, ale nie chudniesz?
Ekspertka zaznacza, że choć jest przeciwniczką liczenia każdej kalorii, to często widzi w swoim gabinecie osoby zmartwione tym, że jedzą mało, a nie chudną. Jak dodaje, o ile wszystko jest w porządku z tarczycą, winny jest zazwyczaj nadmiar tego, co jemy w stosunku do tego, co potrzebujemy. Jak dodaje:
A ten nadmiar może brać się stąd, że nie znamy dokładnie jedzonych porcji, a na niektóre rzeczy zjedzone w ciągu dnia przymykamy oko. Tymczasem jedna dodatkowa łyżeczka majonezu to około 100 kcal.
Najpierw więc, zanim stwierdzi się, że dana dieta nie działa, warto zweryfikować to, co się je i w jakiej ilości.
Co wpływa na zwiększenie kaloryczności posiłku?
Dodawanie, wydawałoby się, pozornie nieistotnych produktów czy napojów do posiłków, skutecznie może zwiększyć ich kaloryczność. Np.:
- Owsianka z owocami i masłem orzechowym to 450 kcal, jeśli dodasz do tego banana, będzie to już 650 kcal.
- Porcja makaronu z serem to 550 kcal, makaron z serem i sokiem to już 700 kcal.
- Batonik energetyczny to 250 kcal, ale batonik z kilkoma kostkami czekolady daje 350 kcal.
- Przeciętna bułka z sałatą, serem i wędliną to 350 kcal, jeśli dodasz łyżeczkę miodu, uzyskasz 450 kcal.
- W sumie więc 1650 kcal zamieni się w 2150 kcal.